Na tarczy ale z honorem tracimy dwa punktu w derbowym pojedynku z WKS Grunwaldem Poznań. Do 58 minuty widniał remis po 27. Końcówka jednak należała do bardziej doświadczonych graczy ze stolicy Wielkopolski. Krzysztof Martyński i Robert Fogler, bo o nich mowa ustalili w dwie minuty wynik i zwycięstwo swojego zespołu. Spartanie nie muszą się wstydzić tej porażki. Licznie zgromadzonej publiczności mecz na pewno się podobał a zawodnicy obu drużyn dostarczyli nie lada emocji. Przegrywamy 27 : 30.
W sobotni wieczór przy Obrzyckiej gościliśmy lidera II ligi, który był absolutnym faworytem tego spotkania. WKS Grunwald Poznań posiada w swoich szeregach wielu doświadczonych graczy również rodem z Obornik. Bramki stolicy Wielkopolski strzeże Filip Tarko a jednym z zawodników z pola jest Łukasz Krakowiak. Oborniczanie przystąpili do meczu w najsilniejszym zestawieniu i zmotywowani klasą przeciwnika. Od samego początku Sparta grała jak równy z równym, mocno w obronie i konsekwentnie w ataku pozycyjnym. Dobrze kierował zespołem Jan Okpisz a świetną zmianę dał Mateusz Golczyński, który punktował wojskowych z drugiej linii. Goście zdobywali bramki głównie z rzutów karnych, które w liczbie 6 podyktowane zostały za obronę w polu bramkowym. Niestety wszystkie na bramki zamienił najskuteczniejszy tego wieczoru Krzysztof Martyński. Pierwszą połowę kończymy remisem po 15. Po przerwie Grunwald szybko rzuca nam trzy bramki. Sparta jednak nie załamuje rąk, tylko odrabia straty z nawiązką. Kontry i współpraca z obrotowym Janem Surmą daje prowadzenie gospodarzom. Do 51 minuty prowadzimy dwoma trafieniami. WKS jednak walczy o awans więc rzucił się do odrabiania strat. W 58 minucie jest remis po 27 i Spartanie popełniają proste błędy w obronie. Doświadczenie Foglera I Martyńskiego górą w końcówce spotkania, Grunwald wywozi z Obornik dwa punkty. Stracili jednak dużo sił żeby sobotni mecz wygrać bo Sparta postawiła wysoko poprzeczkę i rozegrała niezłe spotkanie. W ostatniej kolejce pierwszej rundy szczypiorniści jadą do Lubina gdzie powalczą o punkty z rezerwami Zagłębia. Marek Arciszewski po meczu: ,, Mieliśmy dziś zadania, z których jako zespół wywiązaliśmy się znakomicie. Kilka indywidualnych błędów i niewykorzystywanie potencjalnych możliwości w starciu z tak renomowanym przeciwnikiem rzutuje na wynik końcowy. To wymaga analizy i poprawy w każdym kolejnym spotkaniu. Zespół jednak pokazał charakter i umiejętności, które mogły się podobać naszej publiczności. Mimo porażki jestem zbudowany postawą chłopaków i gratuluję im tego występu. ‘’
Sparta: Kustoń, Rybarczyk, Nowak, Myszkowski 2, Golczyński 5, Surma 4, Ratajczak J. 2, Włudarczak 2, Okpisz 7, Wosicki, Tepper 1, Garstecki, Sztuba, Eitner 2, Ratajczak Sz. 2. Wiśniewski, Kuliński.